05 marca 2021, 22:23
Na początku pandemii koronawirusa zalecane było, by seniorzy zostali w domu.
Rodzina powinna im pomagać, zostawiać zakupy pod drzwiami, nie wchodzić do domu.
Jednak od początku pandemii minął już rok i dalej ciężko przewidywać kiedy nastąpi koniec.
Czy taka strategia jest dobra?
Według mnie miałoby to sens, gdyby ta sytuacja trwała krótko na przykład miesiąc - dwa.
W tym przypadku kiedy z pandemią zmagamy się już rok taka strategia nie ma sensu.
Siedzenie przez rok w domu, bycie wyizolowanym całkowicie od społeczeństwa, bez spacerów i aktywności fizycznej może mieć katastrofalne skutki dla starszych ludzi.
Po pierwsze spacery są aktywnością fizyczną i są bardzo ważne szczególnie w starszym wieku. Spacery dotleniają mózg, zwiększają odporność organizmu na infekcje, wzmacniają serce, płuca, mięśnie. Osoba, która nie wychodzi, staje się coraz słabsza, organizm jest coraz słabszy co może mieć tragiczne skutki.
Spędzanie całego dnia w domu, bez wychodzenia po prostu wpędza ludzi w depresję. Depresja to nie tylko obniżony nastrój. Osoba w depresji ma mniejszą odporność, pogłębiają się dolegliwości fizyczne, osoba taka przestaje walczyć, po prostu traci nadzieję.
Kontakt z ludźmi, w szczególności z rodziną jak dziećmi czy wnukami jest ważny dla starszych ludzi.
Starszy człowiek pozostawiony sam w pustym mieszkaniu bez kontaktu z ludźmi przez tak długi okres czasu to nie jest dobre rozwiązanie.
Samotność powoduje lęk, depresję, obniżoną samoocenę. To bardzo źle wpływa na zdrowie psychiczne a także fizyczne.
Dlatego całkowita izolacja seniorów choć z jednej strony wydaje się być dla nich ratunkiem, z drugiej strony jest tragedią.